To zdecydowanie najlepszy model wśród parasolek, które jak dotąd miałam możliwość testować. Wygodny dla dziecka i dla rodzica.
Dla aktywnych rodziców fotelik rowerowy to pozycja obowiązkowa. Thule RideAlong jest wygodny dla dziecka, prosty w obsłudze, a przede wszystkim bezpieczny.
Popularne, piękne, proste w obsłudze. Ale nie dla każdego – bo to nosidło klamrowe, niezdrowe dla niemowląt, które nie potrafią jeszcze samodzielnie siedzieć.
Speed to wózek orkiestra – do miasta, w teren. Na spokojny spacer i trening biegowy. Bo Bumbleride to coś więcej niż wózki – to inspiracja do aktywnego rodzicielstwa.
Piękne, w 100% lniane chusty w jeszcze piękniejszych kolorach. Wildbird to zdecydowanie perełka wśród producentów chust kółkowych.
Storchenwiege Babycarrier to czołówka najlepszych nosideł ergonomicznych. Miękkie, wygodne dla dziecka i rodzica. A przede wszystkim wspiera pozycję żabki.
Kompaktowy, ultra lekki – świetna alternatywa do miejskich parasolek. To minimalistyczny wózek, który zaskakuje funkcjonalnością. Za przystępną cenę.
Budzi skrajne opinie, choć jako mieszczuch to dobry model. Design, wykonanie i zwrotność czynią go świetną spacerówką premium.
Kosze Mojżesza urzekają wyglądem, choć Moba to nie tylko piękny design, ale i wielka pomoc w podróżowaniu z maluszkiem. Praktyczny, bezpieczny, wytrzymały.
Akcesoria w podróży z dzieckiem muszą być lekkie i funkcjonalne. Brawo dla Stokke za praktyczną wanienkę Flexi Bath – jest składana. Sprytne!